„Budda” może spać spokojnie
– Budda to dzieciak, prawdziwa mafia hazardowa działa nadal i jest na wolności – usłyszeliśmy od speców z Totalizatora Sportowego tropiących nielegalny hazard. – Oni obracają setkami milionów złotych, a straty Skarbu Państwa liczone są w miliardach.
W komunikacie Prokuratury Krajowej czytamy, że celem grupy kierowanej przez „Buddę” było uzyskanie wpływów ze sprzedaży losów i omijanie przepisów o grach hazardowych oraz uszczuplanie należności Skarbu Państwa z tytułu podatku VAT. Podejrzani usłyszeli więc zarzuty popełnienia przestępstw karno-skarbowych związanych z organizowaniem uczestnictwa w tych grach, wystawianiem nierzetelnych, poświadczających nieprawdę faktur VAT oraz praniem brudnych pieniędzy. Zarzutami objęto okres działalności grupy od października 2021 roku do października 2024 roku.
„Zarzut prania brudnych pieniędzy związany jest z tworzeniem pozorów legalnej działalności gospodarczej i przekazywaniem pod pozorem pożyczek, pieniędzy pomiędzy kontami należącymi do osób objętych postępowaniem, celem ukrycia rzeczywistego pochodzenia tych środków i przekazywania ich poza granice kraju. Łączna suma pieniędzy znajdujących się w obrocie stanowiła kwotę ponad 126 milionów złotych” – wyjaśnia prok. Katarzyna Calów–Jaszewska.
Nie było dotąd ani jednego surowego wyroku dla przestępców od „jednorękich bandytów”. Rekordzista z mafii hazardowej, organizującej nielegalne salony gier, zatrzymywany był przez policję czterysta razy.