Szpital na peryferiach
Stanowisko Naczelnej Izby Lekarskiej w skrócie: nic nie widzieliśmy, nic nie słyszeliśmy. Witekgate? Coś mówili w Radiu Zet. Ale to sprawa szpitala i Narodowego Funduszu Zdrowia. Przedstawiciele Naczelnej Izby Lekarskiej odcinają się od Witekgate i tłumaczą, że… nikt nie przysłał im zawiadomienia.
– Naczelna Izba Lekarska wiedzę o zaistniałej sytuacji czerpie jedynie z doniesień medialnych, na podstawie których nie można w sposób jednoznaczny wysnuć podejrzenia naruszenia zasad kodeksu etyki lekarskiej przez jakiegokolwiek lekarza. Nie zachodzą więc przesłanki do wszczęcia postępowania dyscyplinarnego niejako z urzędu przez Rzeczników Odpowiedzialności Zawodowej — informuje Jakub Kosikowski — p.o. rzecznika Naczelnej Izby Lekarskiej w rozmowie z „Faktem”.
– Do Naczelnej Izby Lekarskiej nie wpłynęło dotychczas żadne zawiadomienie o możliwości popełnienia przewinienia zawodowego przez lekarza z tego szpitala, w związku z czym NIL nie dysponuje dodatkowymi informacjami w przedmiotowej sprawie. Jeśli chodzi o relacjonowaną w mediach długość i zasadność pobytu, jest to kwestia proceduralna, która powinna być sprawą do wyjaśnienia między szpitalem a płatnikiem – czyli w tym wypadku NFZ – mówi „Faktowi” Kosikowski.
Tymczasem sprawa leżącego od 2,5 roku na oddziale intensywnej terapii legnickiego szpitala męża marszałek Sejmu Elżbiety Witek powinna NIL zainteresować. I to bardzo.
Chodzi bowiem nie tylko o to, że inny dostęp do służby zdrowia mają równi, a inni równiejsi, ale również o stworzenie sensownego systemu opieki nad chorymi wymagającymi opieki paliatywnej. Położenie wszystkich pacjentów w stanach terminalnych na oddziałach intensywnej terapii spowodowałoby paraliż działalności OIOM.
O zajęcie się sprawą najciężej chorych, którym współczesna medycyna nie potrafi już pomóc, apelował ostatnio Jurek Owsiak. Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy dostarczała sprzęt do szpitala w Legnicy, między innymi respiratory.
Postawa Naczelnej Izby Lekarskiej w stylu „umywamy ręce”, „ciszej nad tą trumną” z pewnością nie zbliży nas do rozwiązania problemu.
fot.Twitter/@KancelariaSejmu